Zanim podpowiem Ci kilka rzeczy i odkryję przed Tobą tajniki tych uroczych dziecięcych zdjęć z internetów, porozmawiamy chwilę o tym, dlaczego. Dlaczego warto w ogóle zawracać sobie głowę dobraniem ubrań na sesję fotograficzną? Dlaczego warto przyjrzeć się nawet zamkom błyskawicznym i jaki dodatek moim zdaniem robi robotę?

Ubrania, które wybierzesz na sesję zdjęciową czy to swojego dziecka czy mini modela mogą ją całkowicie zdefiniować. Warto więc wybrać je z myślą o efekcie końcowym. Ja celuję w ponadczasowe, spokojne kadry. Myślę o tym, czy ubranie nie będzie głównym przyciągaczem wzroku? Powinno raczej dopełniać całość. Na pierwszy rzut oka pasować i nie bić się o pierwsze miejsce z maluchem.

Oprócz oczywistej wygody myślę też o tym, jak strój odzwierciedla otocznie? Czy mamy kałuże, staw, kanał? Warto postawić na ukochane przez dzieci kalosze. Czy chcę mieć monochromatyczny kadr czy raczej wyraziste kolory i postać mocno odcinającą się od tła? Każde z tych kryteriów warto wziąć pod uwagę.





Słowo o źródłach moich stylizacji


Mam w zwyczaju mieć szeroko otwarte oczy kiedy odwiedzam carbooty i charity shopy(lokalne wyprzedaże garażowe i lumpki). W takich miejscach często kupuję wełniane lub ręcznie robione swetry oraz inne dodatki za kilka funtów. Celuję w stonowane kolory, ciekawe materiały i.. guziki. To jest szczegół nad którym nie zastanawiałam się wcześniej a to guziki w przeciwieństwie do zamków nadają ubraniom "wiejski" klimat. Preferuję naturalne materiały i bawełna z lnem to moje klimaty.


Zwrócę też Twoją uwagę na napisy, obrazki i wzory na ubraniach. O ile skarpetki z Psim Patrolem czy Myszką Miki na koszulce to pożądane przez dzieciaki trendy w codziennych ubraniach, warto ich unikać w trakcie sesji, żeby kadr był czysty i znów nic nie odwracało uwagi od głównej postaci.


Jaki jest mój ulubiony, najulubieńszy dodatek?


Czapy, kapelusze, kaszkiety!


Te na zdjęciach wyżej zrobiłam sama na szydełku więc są absolutnie niepowtarzalne. To ciekawy element stroju, który podobnie jak kalosze jest chętnie zakładany przez maluchy. Warto szukać tego dodatku w sklepach i na Vinted, pożyczyć od znajomych czy poprosić babcię o zrobienie go! Kiedy nasi znajomi wiedzą, czego szukamy i co nam się przyda, czasem możemy dostać jakąś perełkę, która dopełni stylizację. Niedawno dostałam wełniany kaszkiet, który moja znajoma wypatrzyła na livie i kupiła dla mnie. Sesja mojego synka w nim już czeka do edycji!

Ubrania na angielską pogodę


Oprócz deszczu i wiatru nasza lokalna aura sprzyja całorocznym zdjęciom. Drzewa nie są wiecznie gołe, trawa nie obumiera a krzaczory mają czasem jakieś kolory. Da się też " w środku zimy" zrobić zdjęcia wyłącznie w swetrze i nie narazić przy tym dziecka na szwank. Pamiętamy tylko, żeby dziecko było ubrane na cebulkę, rozbierało się z wierzchnich warstw dopiero na ostateczne ujęcie i rozgrzewało po. Ale powiedzmy sobie szczerze, czy nasze dzieci urodzone na Angielskiej ziemi kiedykolwiek marzną? Moje ma jakąś nieludzką odporność na zimno i po zrobieniu zdjęć często ciężko wtłoczyć go z powrotem w kurtkę. Powodzenia więc ;)

Co z tymi kolorami?


Teraz podzielę się z Tobą trikiem, który przyda się na sesje. Kiedy chcę idealnie dobrać kilka kolorów, sprawdzić w jakiej kombinacji najlepiej będzie wyglądał nowy sweter czy poszukać pomysłu na nowe stylizacje sięgam do strony którą otworzysz po kliknięciu na zdjęcie. Łatwo porównasz tam kolory z ich dopełniającymi odpowiednikami, zobaczysz jakie 3 kolory dobierać do siebie i wiele innych bajerów, które odkryjesz jak trochę poklikasz.

Kiedy fotografuję więcej niż jedną osobę i wybieramy stylizację, zwracam uwagę na to, żeby ubrania miały jak najmniej wzorów a kolory żeby były maksymalnie 3. W dalszej selekcji dajemy pierwszeństwo naturalnym tkaninom i neutralnym kolorom.



Mam nadzieję, że te kilka wskazówek pomogą Ci jako mamie małego modela i Tobie fotografie i fotografko. czekam na twoje zdanie na ten temat!